Akcja tego wartkiego thrillera toczy się w alternatywnej teraźniejszości, w której od zarania dziejów ludzie, orki, elfy i wróżki żyją obok siebie. Dwoje policjantów pochodzących z zupełnie różnych środowisk — człowiek Ward (Will Smith) i ork Jakoby (Joel Edgerton) — wyrusza na rutynowy nocny patrol, który zmieni znaną… zobacz więcej
Akcja tego wartkiego thrillera toczy się w alternatywnej teraźniejszości, w której od zarania dziejów ludzie, orki, elfy i wróżki żyją obok siebie. Dwoje policjantów pochodzących z zupełnie różnych środowisk — człowiek Ward (Will Smith) i ork Jakoby (Joel Edgerton) — wyrusza na rutynowy nocny patrol, który zmieni znaną im rzeczywistość. Wspólnie muszą przezwyciężyć osobiste różnice i stawić czoła hordom wrogów, aby ochronić młodą elfijkę i pewien zapomniany przedmiot, który w niewłaściwych rękach może sprowadzić na cały świat zniszczenie. opis dystrybutora
Chaos na ekranie i nie do końca wykorzystany potencjał przeczytaj recenzję
Barokowa, poligamiczna konwencja wbiła nóż w plecy „Brighta” – twórcy zagubili się w natłoku zaprezentowanych estetyk, ostatecznie decydując się na brudne kino klubów ze strip-barem, narkotyków i pełnych magazynków. przeczytaj recenzję
„Bright” można zobaczyć jako ciekawostkę - gatunkową i stylistyczną mieszankę popkulturowych klisz i schematów. Paradoksalnie - nie znajdziemy tu jednak niczego, co mogłoby przyciągać uwagę przez cały seans. przeczytaj recenzję
Prezentuje dobrą alternatywę dla kinowych dzieł pełnych spektakularnych efektów, oferując wyważoną dawkę emocji, zakończonych obiecującą zapowiedzią przyszłych wrażeń. przeczytaj recenzję
Film ma swój urok i jest nader przyjemnym sposobem na przedświąteczne wyluzowanie się, acz w ogólnym rozrachunku jest to co najwyżej niezgorszy przeciętniak, który mógłby być czymś znacznie więcej. przeczytaj recenzję
Jest to ciekawa alternatywa dla wszystkich miłośników fantasy, którym znudziła się średniowieczna sceneria. przeczytaj recenzję
Za scenariusz do filmu Max Landis zainkasował 3,5 miliona dolarów. zobacz więcej
Początek był niczego sobie, obejrzałbym sobie taki film, gdyby był niezły. A, oglądałem – nazywał się Zootopia.
Proces myślowy scenarzysty: rasizm, rapsy, ziuuuu, bum-bum, bach, strzelają DUŻO, rapsy, bum, ziuuu, potem elfy, smutna mina Willa Smitha, WYBUCHYYY.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Po wszechobecnym narzekaniu na zmarnowany potencjał spodziewałem się czegoś gorszego, a dostałem całkiem strawne kino rozrywkowe. Historia jest całkiem niezła i nie nudzi. Mogłaby być napisana lepiej? Mogłaby, ale wszystkim, którzy jak jeden mąż narzekają na jej chaotyczność, zazdroszczę, że naprawdę chaotycznych filmów najwyraźniej nie widzieli. Przedstawiona wizja świata jest całkiem interesująca, a na ekranie non stop coś się dzieje. Dwie godziny minęły mi dość szybko. To nie film, o którym pisze się w samych superlatywach, ale wątpię, by taki miał być z założenia. Choć traktuje o nierównościach rasowych, nie miałem wrażenia, by miał nieść ze sobą jakieś przesłanie. Kino popcornowe, tyle i aż tyle. Nie nastawiając się na nie wiadomo co, można miło spędzić czas.